rudy gość

09:32 Edit This 3 Comments »
Mała polna myszka przyszła dziś z samego rana powiedzieć aniołowi, że ten dzień na pewno będzie lepszy.
Niestety, anioł nie zdążył jej wysłuchać, bo krzyk, jaki narobiła woźna obudził najstarsze duchy, mieszkające w szkole.
I zaczęła się pogoń. Nie mieli szns…
Rude futerko mignęło przy drzwiach. I tyle ją widzieli…

Ale to będzie dobry dzień.
Tak.
U anioła świeci słońce. Mam nadzieję, że u Was też.


3 komentarze:

madmargot pisze...

W Opo też dziś słonecznie...choć chłodnawo :)
miłego dnia Aniele...ciepłego :)

Stardust pisze...

Myszka???
O matulu, o malo nie ucieklam od kompa, jak przeczytalam... brrrrrrrrrrr

MK pisze...

Dzień do udanych dodajemy, a południe....... Mmmmm.... Błogość... Ale o tym jutro;]

Koledzy w pracy byli rozczarowani, że nie boję się myszy. "Bo jak to? Przecież kobieta. A może nie....."