mówią o niej kobieta. I mówią że jest zachłanna i spragniona jak prawdziwa kobieta i że mści się za niedosyt miłości.

21:23 Edit This 4 Comments »
Dni mijają mi w całkiem innym klimacie. Coraz rzadziej myślę o tobie. Coraz rzadziej... Ale dziś pomyślałam. Nie tyle o Tobie, co o nich wszystkich. A kilku ich było. I czy to jest tak, że ja nie potrafię? Nie umiem pokochać, choć sama sobie powtarzam, że kocham. Czy może naprawdę nie chcę ich krzywdzić związkiem ze mną? Czy to przypadkiem nie jest tak, że boję się zaufać, że nie potrafię zobaczyć w nikim ideału, że nie chcę potem cierpieć podwójnie? A może to tak naprawdę oni uciekają, bo zrozumiawszy jak sprawy stoją nie chcą się pakować w takie bagno?
Pewnie wszystkiego po trochu. Zależnie od przypadku. Jednak chyba głównym powodem jest przeszłość. Teń kolec, który gdzieś głęboko.... Zbyt głęboko, żeby wyjąć... Przeszłość blokuje przyszłość. Pamięć nie pozwala pokochać naprawdę.
Bo ja już widziałam, jak ludzie się zmieniają, jak traci się człowieka, którego się kocha i któremu nie potrafi się pomóc, jak patrzy się na to, jak ginie, jak znika z twojego życia. Słuchałam kłamstw, krzyków, płaczu... Widziałam strach o człowieka i strach przed człowiekiem. Widziałam łzy, podniesione ręce, kajdanki, trumnę...
Tak. Wszystko to on. Zapewnił mi dzieciństwo pełne przygód. Dzieciństwo, którego się nie zapomina. Nie zapomniałam. Pamiętam.
Hipotetyczni mężczyźni mojego życia podziękujcie tatusiowi...

Mam nieme oczy, z których nic nie można usłyszeć i to mnie przeraża. Że nie zdołam powiedzie już nic...

22:49 Edit This 0 Comments »
Właśnie złapałam się na tym, że nie potrafię się otworzyć, Nie do końca. Nawet tutaj. A przecież właśnie dlatego zakładałam bloga. . . Żeby podzielić, wylać, powiedzięć. Żeby już nie krzyczeć w nocy.
No i chyba nie do konca się udało . . .

??

20:44 Edit This 1 Comment »
Magdo, gdzie jesteś?? Po raz kolejny zmyłaś ślady, niespokojny duchu. Gdziekolwiek jesteś, mam nadzieję, że jesteś szczęśliwa. . .

zapomniana - odgrzebana

15:47 Edit This 2 Comments »
List, a właściwie dwa
Robert Kasprzycki

Dziś przyszedł list, a właściwie dwa - w jednej zamknięte kopercie
myślałem już, że to jakiś żart, później zadrżały mi ręce:
"Jak czujesz się, czy ci czegoś brak i pozdrowienia serdeczne,
zmieniłam się, wszystko jest nie tak, napisz więc do mnie koniecznie...".

Kiedyś byliśmy razem lecz tego nie można odwrócić
precyzyjnie ciął lancet dwoje serc
wspólne kłótnie plany noce nici sny
precyzyjnie ciął lancet każdą rzecz,
która miała złączyć słowa "ja" i "ty"

Niczego już nie potrzeba mi, prócz kilku twarzy znajomych.
Czasami zbyt często mi się śnisz, lecz snów nie można przegonić
skrzywieniem warg, czy zerwaniem strun, gdy ktoś przypomni melodię
upartych fraz, które drążą mózg nie pozwalając zapomnieć.

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Przejdź obok mnie, nie patrz w moją twarz, niech się w ciemnościach rozpłynę.

zapuka do powiek, uniesie, przeczyta ich treść, zwiąże silnym zapachem, otuli niedzielą...

15:16 Edit This 0 Comments »
Witaj;
Ciężko mi się przyznać, ale tęskniłam. tęskniłam tak jak nie powinnam nigdy tęsknić. To zabawne, bo wydawało mi się, że robię wszystko... Wszystko, żeby później nie tęsknić. Specjalnie gryzłam rękę, którą do mnie wyciągałeś. Myślałam, że jak przestaniesz, to ulży, wróci spokój. zniknie łopot serca.
Myślałam.
Już nie myślę.
Bo nawet nie zauważyłam, kiedy zaczęłam cię szukać w plecach innych mężczyzn. Kiedy zaczęłam czekać. Uśmiechać się do swoich snów. A dziś? Dziś szukam cię w powietrzu. Chcę powiedzieć, że się o ciebie martwię... Że śnisz mi się źle... Że oddaję ci twojego anioła... Że czuję, że jest ci teraz bardzo potrzebny...... A mi pomógł. Przeżyłam ostatnio chwilę szczęśliwe....


Chwile, o których nawet nie mogę ci opowiedzieć...

...

22:33 Edit This 0 Comments »
Dzisiaj przyłapałam się na myśli, że bardzo chcę ci opowiedzieć, co u mnie.......



O p o w i e m .

Bo choć zapomniał o nas świat nie tracimy nadziei.

21:50 Edit This 0 Comments »
Nowy rok karmi wrażeniami. Daje chwile złudnej radości, by za moment porządnie dokopać. Ale czuję, że dzięki tym kopniakom staję się mocniejsza. Dam radę. podołam, na przekór tym, którzy nie wierzą!