Gdy spojrzysz przez niego mój uśmiech Cię dogoni..........

12:13 Edit This 2 Comments »

.

22:43 Edit This 6 Comments »
Mało mnie tu ostatnio. Czuję brak, niedosyt….
Choć staram się zaglądać do Was na bieżąco, to już na zostawienie jakiegokolwiek (względnie składnego) śladu, zmęczenie nie pozwala.

Jeszcze tylko kilka dni. Jeszcze tylko kilka dni…..- jak mantrę powtarzam. Wierzę, że już niedługo wszystko wróci do normy. Niedługo długo wyczekiwany urlop. Pozwoli myśli pozbierać i płuca nacieszyć rześkim, bałtyckim powietrzem. Tymczasem każdego dnia szukam energii na jutro.


Powoli odnajduję się w tym nowym świecie. Myślę, że młodzież mnie zaakceptowała. A to bardzo cieszy. …..






Chciałabym, żeby było dobrze, choć tak bardzo boję się tego wypowiedzieć na głos.
Jeszcze zapeszę, odwrócę dobrą kartę. A tak rzadko ją dostaję.....

Świnka skarbonka.

22:57 Edit This 5 Comments »
Dobrze jest mieć cel. Punkt odniesienia, do którego się dąży.
„Aby do świąt…”, „Już niedługo urlop”, „Jak to dobrze, że jutro piątek…”. Dzielę czas na krótkie okresy, przeplatane złotymi nićmi chwil, na które czekam….
Podobnie z pieniędzmi. Lubię mieć swoje ‘coś’ Coś, na co ciułam, odkładam, czekam. W tym czekaniu jest magia. Częściej przyjemniejsza niż sam zakup. Czas coś obiecuje……. Mami ślepą wizją konumpcjonnizmu. Lubię to niedopowiedzenie w czekaniu.
Znalazłam i tym razem coś, co jeszcze nie do końca do mnie przemówiło. Jest to rzecz, która z początku mnie odrzucała. Niosła za sobą pogardę dla jutra. Bo oto książka nie papierowa, nie pachnąca farbą drukarską i nie zalana poranną kawą. Nie chciałam mieć do czynienia z tworem, jakim są czytniki ebookow. Bo jak to tak? To na pewno niewygodne, oczy bolą, słońce się odbija od monitora. To się rysuje, brudzi…. No i ta cena…………
Phi. To nie dla mnie.



No, ale na więść o tym, że, i tak drogie książki, dodatkowo podrożeją wpadłam w lekką konsternację. Bo ja się nie znam, a jakoś nikt nie potrafi mi wytłumaczyć, jak bardzo zmeni się cena. Bo ja chcąc – nie chcąc, książki kupuje. Z niemocy, bądź jak kto woli, z wygodnictwa, nie korzystam z biblioteki. [na wsiach ma ona ubogi asortyment]
Pomyślała więc, że jeśli jednorazowo wyda te grubo za duże pieniądze, to potem będzie miała względny spokój, ściągając tylko tytuły,,, bądź czasowo wypożyczając je w sieccci.

A wy co o tym myślicie? Czy jest sens pakować te pieniądze? A jeśli nie będę z tego korzystać? A może macie taki czytnik? A może z tą podwyżką tylko tah straszą i skórka nie warta wyprawki.
Sama nie wiem.

lubię i ja :))

00:02 Edit This 6 Comments »
Niesamowicie wiele radości sprawiło mi odkrywanie tego, co lubicie. Frajda to ogromna, zważywszy, że z każdą z was łączy jakaś cienka nić. Że nie tylko ja lubię pewne rzeczy. Nie tylko ja lubię długie książki, ciche wieczory, zapach kawy i jaśminu czy świerszcze.
Cudownie odprężające działanie przynosi wymyślanie lubianych rzeczy. [postaram się ich nie dublować, ale to nie będzie łatwe, bo już większość powymieniała te n a j f a j n i e j s z e i mi mało co zostawiliście:)] Człowiek odkrywa, że wcale tu nie jest tak najgorzej a on nie jest aż taki zgryźliwy, jak można przypuszczać.

No to tyle ze wstępu. Lecimy:



1. Lubię (i tu półgodzinna zaniecha) grzać przemarznięte dłonie o parujący kubek. Wierzę, że wraz z dłońmi ogrzewa się serce…
2. Lubię uśmiech. Jestem jedną z tych osób, co uśmiech mają wiecznie przyklejony. Nawet, gdy jest mi źle. Strasznie dobrze na mnie działa szczęście innych. Nie umiem sobie poradzić z nieszczęściem innych, ale za to potrafię się cieszyć ich szczęściem.
3. Lubię słuchać kropel uderzających o parapet. Deszcz na szybie mnie uspokaja. Godzinami mogę tak siedzieć i z nosem przyklejonym do szyby obserwować taniec kropel.
4. Najbardziej na świecie kocham robić prezenty. Nienawidzę ich dostawać. Zawsze mam wyrzuty sumienia że na nie nie zasłużyłam, dlatego wolę działać w jedną stronę. Wymyślać, wybierać zaskakiwać – uwielbiam…
5. Może to dość nietypowe, ale bardzo lubię złe zakończenia. Nie, nie w życiu. W filmie, w książce. Nie cierpię happy Endów. Komedie romantyczne wyłączam na końcu.
6. Kocham teatr. Jego magię, zapach… Niestety tak rzadko mogę się cieszyć, że w nim jestem….
7. Uwielbiam światło świecy. Ciepłe, nikłe niepewne….
8. Bardzo lubię tę moją kobiecą próżność. Kosmetyki, makijaże, kolory włosów i paznokci…. Kocham perfumy. Wąchać, podziwiać, poznawać, pachnieć… jeszcze nie znalazłam swojego zapachu. Tymczasem pachnę lilią i wrzosowym oceanem na zmianę
9. Kocham kuchenne imprezy. Takie, które odbywają się przy kuchennym stole, jak i takie, które przenoszą się do tego stołu właśnie.
10. Kocham słuchać innych. Uważam, że inni mają więcej do opowiedzenia, ciekawsze życie, większe wzloty, dlatego lubię słuchać. Dlatego też pokochałam blogowy światek. Was pokochałam moją naiwną miłością:*** Dziękuję Wam za to, że jesteście wspieracie, nie dajecie upaść.



Teraz powinnam zaprosić, ale za bardzo nie wiem kogo. Zupełnie pogubiłam się w tym kto, kogo i kto już po……….
Wiem, że i-taka zaprosiła Kadarkę, ponawiam prośbę.
Marzy mi się że by taką dziesiątkę na pisali Kasia z Tercybiadesem i wstawili na Te-Kę. Wiem Kasia już napisała, a Tercy gdzieś przepadł. Mam nadzieję, że oddaje się pracy twórczej….
Zapraszam jeszcze mizzVintage i KobietęPoTrzydziestce.
A tak w ogóle wszystkim polecam napisanie takiej dziesiątki. Popprawia humor lepiej niż lody waniliowe i czerwone, wytrawne..

uciekanka

16:25 Edit This 0 Comments »
Coś mi uciekło……… W zasadzie to zgubiłam wtorek. Nie mogę się doliczyć. Właściwie to obawiam się, że przespałam jeden dzień.


To był tydzień, w którym nie dałam rady się ogarnąć.

Znów znać o sobie dał mój brak asertywności. W pracy zostałam zawalona masą obowiązków, niemo ich obowiązków. Dnie całe przed monitorem. Zapominając o jedzeniu, tudzież innych potrzebach… W domu leczyłam biedny kręgosłup i zbierałam siły na dzień następny. Na razie zmęczenie czysto fizyczne. Choć domyślam się, że już niedługo siądzie psychika, bo w tym tempie długo nie wyrobię.



Tymczasem nadrabiam internetowe zaległości i z radością stwierdzam, że blogowicze nie próżnowali. Rewelacyjne wpisy ‘Co lubię…..x10’.Pamiętam, że ostatniego dnia mojej bytności internetowej widziałam gdzieś taki tekst i nawet pzez głowę mi przeszło „a co ja lubię?”, ale jakoś szybko przeszło zastanawianie się na ten temat. Zaproszenia trzy otrzymałam i oczywiście zgłaszam chęć gotowość. Dajcie mi tylko chwilę na ogarnięcie się. Pozbieram myśli, poukładam je i podzielę się, a jak)