Charlie Winston "I Love Your Smile" (Official video)

16:31 Edit This 0 Comments »

I skrzydłom nie wierzę opuszczonym…

22:13 Edit This 3 Comments »
W nowe zycie,w nową rolę weszłam z nową siłą i energią... Podobam się taka sobie. I choć wiem, że mój zapał minie, to chce, aby trwał jak najdłużej. Chciałabym, oczywiście, że bym chciała, aby trwał on jak najdłużej, ale wiem, że to nie tylko ode mnie zależy. Nie wiem, jak zostanie odebrana moja obecność...
Obawy są. A jakże. Staram się jednak walczyć z nimi,walczyć sama ze sobą. Walczyć ze swoimi blokadami. Blokadami, które noszę gdzieś głęboko.

Ale wierzę. Wierzę, że dam radę. Muszę poradzić. Zbyt wiele osób dało mi kredyt zaufania. Kredyt, który muszę spłacić. I spłacę. Na złość tym, którzy nie wierzą.

Robert Kasprzycki - Kay i Gerda (chłód)

23:08 Edit This 0 Comments »

Kay i Gerda (Chłód)

23:00 Edit This 1 Comment »

Zapomniałem o tobie już dawno
zapomniałem o tobie już wczoraj
to co było przedwczoraj rozpadło się
nie pamiętam ni jednego wieczoru

Szatan rozbił swe zimne zwierciadło
i szkła pyłek wpadł w oko i serce
zapomniałem o tobie już dawno
zapomniałem o tobie nic więcej

Zapomniałem o tobie na zawsze
zawsze znaczy dziś wczoraj i jutro
przecież wiesz że cię nigdy nie znałem
wybacz mi ale nie jest mi smutno

Uśmiech zastygł na twarzy zbielałej
umarł dzień nie doczekał wieczoru
nie wiem już czemu cię zapomniałem
może to przez ten pyłek w mym oku




Nie wszyscy umieją zapomnieć. Tak byłoby dużo prościej. To by wiele ułatwiło.
....
Ale kto powiedział, że będzie łatwo??

.

10:46 Edit This 0 Comments »
"Mówić, łapać ludzi za rękaw, kazać im siadać naprzeciwko i słuchać.
Potem samemu zamieniać się w słuchacza./.../
Używać do tego wszystkich możliwych środków,
metafor, parabol, zająknięć,
nie dokończonych zdań, nie zważać, że zdanie urwie się w połowie, jakby za czasownikiem otworzyła się nagle przepaść.
Nie zostawiać żadnych nie wyjaśnionych, nie opowiedzianych sytuacji, żadnych zamkniętych drzwi; wyważać je kopniakiem przekleństwa, nawet te, które prowadzą do żenujących i wstydliwych korytarzy, o których wolałoby się zapomnieć.
Nie wstydzić się żadnego upadku, żadnego grzechu.
Grzech opowiedziany zostaje odpuszczony.
Opowiedziane życie - zbawione./.../
Ten, kto nie nauczył się mówić, zostanie na zawsze uwięziony w pułapce".




O.Tokarczuk "Bieguni"

Iza Zacharzewska - Kropelka Złotych Marzeń

22:44 Edit This 1 Comment »

Marzenia nie umierają. Już myślisz, że są martwe, a one tylko zapadły w sen zimowy jak wielki stary niedźwiedź.

22:24 Edit This 1 Comment »
Poniedziałek rozpoczął się uśmiechem. Z kubkiem ze wspomnieniem smaku poduszki pod powieką kawy pod ręką otwierałam komputer by zwyczajowo rozpocząć kolejny poniedziałek. Przez noc odleżała w nim wiadomość od ciebie. . . Z przyśpieszonym biciem serca (a jakże ;)) otworzyłam.
No i serce rośnie mili państwo. Bo kobieta to taki wynalazek dziwny... Kilka komplementów, zbitek słów szytych na wyrost, i już jej skrzydła rosną ;))
i mi urosły. Bo uwierzyłam. Uwierzyłam, że mogę się podobać. Tak zwyczajnie. Jak baba. Może dlatego, że ostatnio wyjatkowo często to słyszę. A może dlatego, że ja, po prostu, bardzo chcę w to wierzyć.

Nie kupujmy nieba na kredyt, nie planujmy szczęścia ni biedy...

21:43 Edit This 1 Comment »
Zielono. Nawet nie zauważyłam, kiedy za oknem pojawiła się ta dzicz.
W całym tym pięknie pomyślałam, że musi się udać. Musi być dobrze. Bo niemożliwym jest, żeby grusza za oknem zieleniła się beze mnie. Żeby rankiem Franciszki stukały w nie moje okna. Żeby moje słońce świeciło komus innemu. Mój deszcz moczył inną głowę, a moje komary spijały inną krew.
Damy radę, choć jeszcze nie raz zapiecze.


Popołudniowe zakupy dodały energii. Nowy kolor zagościł w mojej szafie.
No i to spojrzenie pana w sklepie... Miło jest dostrzec, że jeszcze komuś możesz się podobać. Mimo wszystko.

Człowiek jest jak ćma: na oślep rwie się do ognia, choć go boli i choć się w nim spali.

16:36 Edit This 0 Comments »
Życie znowu pogroziło mi palcem. Że nie tak szybko. Nie tak łatwo.
Pokazało mi, jak jedna wizyta u lekarza potrafi przewrócić życie do góry nogami. Uświadomiło, czym może grozić mały guz na piersi. Tymczasem zza rogu , wielkimi ślepiami, patrzy na mnie strach przed kolejną wizytą.
No ale chyba jest jakaś granica chorób przypisanych na jedną rodzinę?!?!?!?!?
A co będzie, jeśli to prawda? Jeśli mama rzeczywiście jest chora?
Jeśli...?

i tylko nie wiem czy mi starczy sił . . .

21:30 Edit This 0 Comments »
I pomyślałam: "Zaczyna się układać". I wpadłam w wir papierków, kolejek, podpisów i paragrafów. I zapomniałam, że nie wolno za wcześnie się cieszyć. Zapomniałam.
I znowu oberwałam po uszach.
A ja chciałam tylko zacząć pracować. Czy to za dużo?