'Kiedy wiosna buchnie majem...'

13:31 Edit This 6 Comments »
I buchnęła….
Jest. Wreszcie przyszła.
Rozłożyła swoją zieloną spódnicę i przysiadła nad stawem.

Anioł dziś rano wyglądał ‘nie teges’.

Jechał do pracy z czolem przyklejonym do szyby, błyszczącymi oczami i otwartą buzią.
Bo taki już ten anioł jest… Ludzie to się zachwycają pięknym obrazem, delikatnym smakiem, subtelnym dźwiękiem. Anioła zaś czarują skrzydła motyla. Anioł odpływa widząc stokrotki na łące. Anioł śni o kroplach rosy w rozświetlonej trawie. …
Jakież to banalne. Jakie trywialne.
Och…

No, niestety. Już taki jest nasz ten anioł. Prosty. Prosty do bólu.
Prosty ale nie prostacki ;]

6 komentarze:

doro pisze...

Wiosna buchła! Tylko co z nią robić? Zaraz będzie burza. Ciesz się, Aniele, stokrotki i motyle są takim samym cudem jak mgławice w konstelacjach, tylko skala taka bardziej wygodna.
Ciumasy ;*

m. pisze...

Tylko się cieszyć :)
Piękno właśnie tkwi w prostocie.
Pozdrawiam ciepło

Anonimowy pisze...

Najprostsze rzeczy są najpiękniejsze...
Niech Anioł marzy o nich dalej. Jest przy tym znacznie wyżej niż inni.

MK pisze...

Doro, z wiosną nie trzeba robić nic. To ona robi z nami co chce. ;)
Otulam :**


Martynko, Cieszy się anioł cieszy. Nie narzeka, raczej przyznaje się do słabości. Bez cienia skruchy. Otulam:***

Natalko, zawsze podobał się aniołowi język francuski. Ale przez płot. Bo z anioła d*** nie poliglota. Twój nick tak pięknie się skrzy. Napisz proszę, co oznacza ;) Otulam:****

Kasia kateblond.pl pisze...

zapraszam do mnie na rozdanie;p

angel pisze...

Zaczarowała mnie piosenka... przepiękna...