a SIO....

23:08 Edit This 3 Comments »
Chciałabym, by ktoś namalował mi jutro. Nie wiem, czy podołam. Bardzo bym chciała, ale…
W momencie, gdy potrzebuję siły, czuję, że słabnę.
Najbliższy czas zapowiada się bardzo pracowicie. Tymczasem ładuję baterie, żeby w poniedziałek wystartować ze zwielokrotnioną siłą.

P.S.: Czy ktoś z Was miał może kontakt z SIO? Od poniedziałku mam się zająć tym programem a nieba rdzo wiem czym to się je… Po piątkowym, pobieżnym przejrzeniu programu stwierdziłam:
„Aniele, jesteś w jasnej anielskiej d***ie.”
Liczba tabelek, rubryczek, pól do wypełnienia mnie z deka przeraziła. Proszę, dajcie znać, jeśli się z nim kiedyś zmagaliście.
Otulam Was :***

3 komentarze:

m. pisze...

Ehh, nie pomogę Ci, ale mogę potrzymać za Ciebie kciuki, powodzenia życzę :)

kobiecym-krokiem pisze...

Czasami sama wciąz pragne by ktos namalował mi jutro,takimi kolorami jakimi ja sama chce,nie udaje sie,ale wiem jedno,warto wykrzesac z siebie jeszcze odrobine siły,ktora potem sie powiekszy i pomoze. Odrobina wiary w siebie a napewno sie uda:)

do poniedziałku jeszcze odrobina wiec zostawiam duzo siłi na jutrzejszy dzien i zapowiadajacy sie pracowity czas.

Pozdrawiam serdecznie :)

MK pisze...

Oj, Martynko, nawet nie wiesz, jak pomagasz :****

Witaj Kobiecym-krokiem, miło mi cię tu gościć, Już poniedziałek… Pełna motywacji wewnętrznej stanęłam do boju. I okazuje się, że znowu biórko puste. Ktoś nawalił. A terminy Gonią….
Otulam:**