12:00 Edit This 2 Comments »
Może nie powinnam, ale…
No szlak mnie trafia po prostu. Ile to ostatnimi czasy sprawiedliwych się narobiło wśród nas.
Otóż sprawę zna każdy. Sprawę Madzi z Sosnowca i jej matki.
Ja rozumiem, że każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ale czy to daje prawo do wylewania własnych frustracji? Z fejsbuka wylewają się najgorsze epitety pod kierunkiem tej kobiety.
„zabic własne dziecko a to szmata ,ubić szmate na pal i rzucic psomna na pożarcie przez ta kurwe od paru dni nie moge dojsc do siebie,dajci mi ja to cały swiat bedzie widział co sie robi z takimi”.
[pisownia oryginalna]
Wielu by wykonało samosąd, gdyby tylko mogli.

Oczywiście, stała się tragedia. Ale moim zdaniem ta tragedia działa się od dłuższego czasu. Działa się w tej rodzinie, w tej kobiecie się działa. Wczoraj widziałam pierwszą opinię, z którą mogę się zgodzi. Była to rozmowa z panią profesor, kryminologiem. Nie stawiała żadnych faktów. Opierała się raczej na hipotezie. Co działo się w tym domu? Jaką rolę odgrywała tam ta kobieta? Co doprowadziło do tego, że bała się przyznać do tego, że skrzywdziła swoje dziecko?
A może było zupełnie inaczej? Tego nie wiemy. I może nigdy się nie dowiemy.
Jedno jest pewne. Nie daje to nam prawa, do osądzania, do wyrzucania kilogramów słów pełnych nienawiści.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Polecam na ten temat artykuł na wp http://wiadomosci.wp.pl/title,Rutkowski-musial-wiedziec-na-co-skazuje-Kasie-W,wid,14244118,wiadomosc.html
Anka

Anonimowy pisze...

To jest znak naszych czasów, Aniele. Wszyscy wiemy o wszystkich wszystko. Wiemy to bez wątpienia i na pewno. Przestajemy myśleć, Aniele, przestajemy czuć, rozumieć, ale wciąż wiemy jak wywierać zemstę. Stajemy się masą, lawą i śnimy nie swoje życie udając, że mamy własne zdanie.

T.