13:07
Edit This
Przed -studniówkowe zawijarce. Szkoła chodzi na trzy. Po korytarzu latają kawałki bibuły i balony.
Nasza szkoła należy do tych niedzisiejszych. Gdzie studniówkę organizuje się w sali gimnastycznej a uczniowie tematycznie dekorują salę. W tym roku ‘zimowa noc’ wygrała z ‘chińską knajpą’.
- Przyjdziesz, prawda? Kto, jak kto, ale ty musisz przyjść. Jak nie przyjdziesz, to sami po ciebie pojedziemy. Tylko się nie zdziw, jak cię w sobotni wieczór zgarniemy z domu z maseczką na twarzy. –
Do dziś nie wiem, czy dobrze zrobiłam, pozwalając im mówić do siebie po imieniu. Czy nie przełamałam jakiejś granicy?
Nie, nie pójdę, ale będę ich największym, mentalnym kibicem. Będę kciuki trzymać za to, by ta noc była ich nocą.
18:10
Edit This
Jeśli chcesz, mi zrobić przyjemność, podaruj mi słowa....
I właśnie słowa dziś dostałam. Piękne słowa od
I-Taki:
Kiedy patrzę na Ciebie
w Twoich oczach odbija się niebo
łagodne w całej rozciągłości
i przyjemnie miękkie –
jak miękkie bywają kochane dłonie.
Siedzisz, tak skupiona na tym
by skrzydłami otulić stopy,
że nie zauważasz wiosny
idącej za Twoim spojrzeniem.
A skrzydła niepostrzeżenie
zamieniają się w kwiaty
wciąż poszarpane, ale tak
pochłonięte słonecznym błękitem
że Bławatkowym Aniołem cię widzę
i nie może już być inaczej…
Kochana moja, dziękuję. Za wszystko!
13:12
Edit This
Już dawno nie czułam się taka lekka. Taka bezpieczna jak dzisiejszej nocy.
Czułam jak zmrożone serce topnieje, paruje. I śmiech… Pamiętam swój śmiech. Prawdziwy, głęboki.
Czy właśnie tak wygląda szczęście.?
To był dobry początek tygodnia.
13:17
Edit This
To nie była przyjemna rozmowa.
Tak nie rozmawiają przyjaciele.
Nie-przyjaciele czyli kto?
Niewiarygodne jak bardzo mogą zmienić się relacje między ludźmi. Jak dwie, bliskie kobiety nie mają sobie nagle nic do powiedzenia.
I nikt nie zawinił…
A może zawinili wszyscy……..
??????
Po prostu się rozlazło.
Czy przyjaźń może być uszyta z materiału drugiej kategorii?
Za dużo dziś we mnie wykrzykników i znaków zapytania, by logicznie myśleć…….
10:57
Edit This
Wiatr hula po pustym sercu anioła i wymiata resztki uczuć. Zbytni bałagan zrobiła naiwność i wiara w człowieka. Pozostawia sztuczną, pustą radość, głupotę i błyszczący jak dyskotekowa kula cynizm.
Niewiele dziś z wczorajszego anioła.
Na pewno oczy nie te.
Inaczej anioł dziś patrzy na świat.
Wieje.
Trudno.
Niech wieje…
11:03
Edit This
Znajomy szum dobiegający zza drzwi tłumaczy, że choć rok nowy, to niewiele się zmieniło. Tubalne śmiechy, pierwsze miłości i zdrady, skradzione ukradkiem pocałunki….
Biedni. Nie do życia dziś. Na językach jeszcze opary alkoholowych szaleństw a w uszach decybele. A tu codzienność się o nich dopomina.
Wracam do pracy z nową energią. Ten rok przecież musi coś przynieść. Niech przynosi.
Z Chin chociażby.