Wiosennieje anioł

10:31 Edit This 8 Comments »
Wiosennieje zewnętrznie. Nowa głowa. Nowy zapach. Nowe oczy anioł wkłada.

Czy to na pewno ten sam anioł? Ten sam. Ten sam.

Bo gdzieś tam w środku, tam, głęboko w oczach, ta sama miłość. Ten sam uśmiech serca. Ta sama wiara w człowieka. No i ten sam brak nadziei, który męczy nocą...

no i otulenie to samo. Więc otulam Was, tak samo jak zawsze...



P.S.: Świąt nie czuję, więc o nich nie pisze.

8 komentarze:

anKa pisze...

Również nie czuję Świąt - w ogóle jakoś tak dziwnie...;]

słodko-winna pisze...

Jednym słowem Anioł w nowych piórkach:))
Wiosenniej nam Aniele, wiosenniej!

MK pisze...

Ladybird, to nic. Przyjdzie. Zobaczysz jak wybuchnie..:)



Słodka, zupełnie nowe. Przycięte;] Na męską nutę ;D

Kadarka pisze...

Jak na zawołanie i wiosna i Twoja odmiana :). Odlecisz nam ;)!

MK pisze...

Zostanę...:)

Anonimowy pisze...

Aniele,życzę Ci dobrych Świąt,takich z wiarą,nadzieją i miłością.Jesteś potrzebny,niesiesz światełko i ludzie przy Tobie stają się lepsi.Żeby nigdy nie opadły Ci skrzydła i nie wygasł zachwyt.:)
Regina.

m. pisze...

Świąt nie czujesz, ja też nie, ehh więc życzę nam obu abyśmy się wczuły... :)
Pozdrawiam ciepło

MK pisze...

Kochana Regino, cieszę się, że zaglądasz. Że (być może) Łzy wirtualne z nim ocierasz, że śmiejesz się z jego głupotek. Nie opuszczaj anioła, a on się jeszcze pozachwyca. Przecież jest czym...
Otulam i wesołych życzę :*************


Martyno, a to już jutro.......
Otulam :*********