.jpg)
Tak bardzo boję się jutra.
11:36 Edit This 7 Comments »
…
bo to złe dni są...
Ból nocy boli cały dzień. Cienie pod oczami nie do zamaskowania.
…
Nogi odmawiają mi współpracy. Nieważne, jak bym do nich się uśmiechała. Jak głaskała. Jak rozciągała. Jak krzyczała, płakała, drapała..... One i tak robią, co chcą.
Dzień gasi ból stania na wykręconych stopach.
Noc budzi bólem kolan, które zgięte zasnęły i tak zostały... Na nic im strumienie łeż. Nic sobie nie robbią z moich szeptów pełnych bólu. Szyderczo śmieją się z moich błagalnych ruchów...
Przeraża świadomość, że to dopiero początek. Że poranny ból kręgosłupa przywita każdego dnia. Że ból nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Ktoś chyba przewidział dla mnie za ciężki życiorys.
Nie wiem, czy podołam....
bo to złe dni są...
Ból nocy boli cały dzień. Cienie pod oczami nie do zamaskowania.
…
Nogi odmawiają mi współpracy. Nieważne, jak bym do nich się uśmiechała. Jak głaskała. Jak rozciągała. Jak krzyczała, płakała, drapała..... One i tak robią, co chcą.
Dzień gasi ból stania na wykręconych stopach.
Noc budzi bólem kolan, które zgięte zasnęły i tak zostały... Na nic im strumienie łeż. Nic sobie nie robbią z moich szeptów pełnych bólu. Szyderczo śmieją się z moich błagalnych ruchów...
Przeraża świadomość, że to dopiero początek. Że poranny ból kręgosłupa przywita każdego dnia. Że ból nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Ktoś chyba przewidział dla mnie za ciężki życiorys.
Nie wiem, czy podołam....
7 komentarze:
Aniele, dasz radę,,,przytulam. Bo jeśli nie Anioł, to kto?
Weź trochę mojej siły:*
Muszę dać, wiem... Tylko czasem łatwiej niewierzyć...
Dziękuję za siłę... Dziś przyda się napewno:*
Otulam nieco sfatygowana :*
aniele i ja przesyłam od siebie :)
mogę sobie wyobrazić jak czasami trudno przetrwać noc, zmagam się od kilku tygodni z kontuzja ręki i wiem , ze nocą jest najtrudniej.
wygadaj częściej swój ból, może będzie trochę lżej ? serdeczności przesyłam :)
Jeśli Ci to pomoże W przerwaniu trudnego czasu, to posyłam buziaka :*. Bądź dzielna!
Bazylio, strasznie dziękuję. Mam nadzieję, że to tylko słabość chwilowa i nie muszę się tak całkiem do niej przyzwyczajać.
Masz rację... Może gdybym częściej mówiła... Nie potrafię. Wydaje mi się, że pokazuje wtedy swoją słabość. Że użalam się nad sobą. Boję się tego. Boję się, że jak zacznę, to nie będę potrafiła przestać...
Zagryzam więc mój ból. Przykrywam go makijażem uśmiechu. Gdy jest go już we mnie za dużo – wybucha. Rozlewa się wtedy dookoła. Jest wszędzie. Wszyscy go widzą.
Otulam kochana bazylio:* Cieszę się, że tu zaglądasz:)
Kadarko, pomoże... pewnie, że pomoże... Taki wirtualny buziak potrafi zdziałać cuda :**
Tulę mały aniołku. :*
Napisz do mnie maila ze swoim adresem email. Jest mi potrzebny do zaproszenia Ciebie. :)
P.S. Mój: nn870604@gmail.com
Prześlij komentarz