kawa

12:58 Edit This 2 Comments »
Zaprzyjaźniam kawę z kardamonem. Coś czuję, że stworzą duet idealny.



A tych, niestety, coraz mniej.
Bo to zbyt wiele kosztuje…
Czasu, energii….


A dziś czasu coraz mniej.
I energii szkoda.




Bolą tylko ciche, zimne wieczory i ten samotny talerz z zimnym makaronem.

kryzys?

14:10 Edit This 2 Comments »
Kopnij mnie w d**ę i przekonaj, że cierpienie ma sens...

zbyt

10:16 Edit This 2 Comments »
Zbyt często przyznaję przed sobą, że jest źle. A im częściej to przyznaje tym szerzej uśmiecham się na zewnątrz i brnę w kłamstwa o życiu słodkim jak wata cukrowa. I tylko w domu dziwią się, co jest, bo tam ściągam maskę i sączę swój ból w mroku pokoju.


Nie mam wizji na lepiej…

09:45 Edit This 0 Comments »
I znów śniły mi się motyle.

...

Obudziłam się. Już ich nie było.

Był ból.

---

09:45 Edit This 8 Comments »
Anio ł nie chce zaglądać w jutro. Nie chce wiedzieć, że będzie gorzej. Żenie da rady.

Anioł nie chce słyszeć, że jutro zaczyna się dziś.

energia odcukrowa

19:22 Edit This 0 Comments »
Anioł zmniejsza powoli liczbę białych kryształków wpadających do filiżanki. Z aptekarską precyzją liczy białe uśmiechy. Kawa bardziej smakuje piekłem niż tumani słodyczą. Anioł uparcie tłumaczy skrzydłom [i samemu sobie] , że białe kostki ich wcale nie krzepią. Dają ułudę energii.

Prawdziwa energia drzemie w innych ludziach. Na szczęście w szkole jej nie brakuje. Tej energii odludzkiej.

sieć

09:17 Edit This 10 Comments »
Powoli rozplątuje sieć, którą do tej pory misternie tkałam. Luzuję supełki przyjaźni. Odsuwam się.schodzę na dalszy plan. Pozwalam o sobie zapomnieć.

Tak jest dla nich lepiej.