zbyt

10:16 Edit This 2 Comments »
Zbyt często przyznaję przed sobą, że jest źle. A im częściej to przyznaje tym szerzej uśmiecham się na zewnątrz i brnę w kłamstwa o życiu słodkim jak wata cukrowa. I tylko w domu dziwią się, co jest, bo tam ściągam maskę i sączę swój ból w mroku pokoju.


Nie mam wizji na lepiej…

2 komentarze:

Clara pisze...

Aniele, a może jest tak, że zakładamy te maski, aby nas mniej bolało życie - tak jest w moim przypadku! Dopiero w domu, w samotności, przy szczelnie zamkniętych oknach jestem wolna...

MK pisze...

Claro, tak właśnie jest, ale sama zauważyłam, jak bardzo to mnie blokuje, ogranicza...
Otulam:*