...Ból przyjaciół boli bardziej. . .
21:47 Edit This 3 Comments »
Dni pełne obawy o jutro. Czekanie na kolejne diagnozy. Dni na bezdechu.
Pytania bez odpowiedzi. . . I ta bezsilność...
Za maską uśmiechu ukrywam ciągły strach. Strach o drugą osobę. Bo nieważne, ile razy powiesz, że wszystko będzie dobrze... Nieważne, ile łez wytrzesz...
Czy nie lepiej byłoby, gdyby, to ja? Przecież ja i tak mam pod górkę... Przyjmę i to. Dam radę. Wytrzymam przecież. !!!. Tylko pozwólcie jej żyć normalnie, tak jak do tej pory!
Tymczasem nie. Zadecydowali inaczej. Ją boli. Bliskich boli po stokroć. A mnie boli szczęka od ciągłego zaciskania. Chyba lepiej byłoby popłakać...
A ja nawet potrzymać jej za rękę nie mogę.
Pytania bez odpowiedzi. . . I ta bezsilność...
Za maską uśmiechu ukrywam ciągły strach. Strach o drugą osobę. Bo nieważne, ile razy powiesz, że wszystko będzie dobrze... Nieważne, ile łez wytrzesz...
Czy nie lepiej byłoby, gdyby, to ja? Przecież ja i tak mam pod górkę... Przyjmę i to. Dam radę. Wytrzymam przecież. !!!. Tylko pozwólcie jej żyć normalnie, tak jak do tej pory!
Tymczasem nie. Zadecydowali inaczej. Ją boli. Bliskich boli po stokroć. A mnie boli szczęka od ciągłego zaciskania. Chyba lepiej byłoby popłakać...
A ja nawet potrzymać jej za rękę nie mogę.
3 komentarze:
Silniejsi muszą być twardzi.
:*
Dla tego ona ma blisko Ciebie, byś mogła ją wesprzeć swoim silniejszym ramieniem i pomóc nieść jej ten ból, wtedy łatwiej... Gdy się komuś można wypłakać, a ten ktoś nie zniknie, nie odsunie się... Ma szczęście, że jesteś obok...
Mimo tego, że po raz tysięczny powtarza się to słowo, że będzie dobrze, mimo że opędzamy się przed nim, ale w głębi ducha chcemy je słyszeć; chcemy, by je powtarzano....
Prześlij komentarz