A Wam? Jak Wam minął 2011r.?

10:35 Edit This 4 Comments »
A Wam? Jak Wam minął 2011r.?

Dla mnie był to rok rozczarowań. Tych najgorszych chyba rozczarowań, bo międzyludzkich. Coż ‘człowieki’ zawodzili masowo. Pokazywali prawdziwe oblicze lub zwyczajnie, okazywali się słabsi, niż obiecywali. Ci słabsi wykruszali się w rocznym maratonie. Już ich nie ma. Gorzej jest z tymi, co się ostali. Zmuszają do patrzenia na swoje humory, wysłuchiwaia tysiąca skarg i zaciskania zębów…..

Rok zmienił mnie bardzo. Chyba wyrosłam. Może zgubiłam coś po drodze. Ale na świat patrzę szerzej.

Wielu rzeczy nadal się nie nauczyłam. Wiele jeszcze przede mną.

I tylko boję się, że wśród tych zagubionych rzeczy jest chęć odkrywania. Przywiądłam. Widzę, jak słabość wzrasta z każdym dniem. Egoistycznie chciałabym już zejść ze sceny. Nie mam ochoty już przepychać się ze światem…..

A Wam? Jak Wam minął 2011r.?






Kochani, niech rok 2012 będzie dla Was rokiem cudów.
Zrealizujcie swoje plany i spełnijcie marzenia, a anielska w tym głowa, żeby znaleźć Wam świeżutki, piękniutkie, wychuchane i pachnące cuda.


Otulam Was:**********

Hamulec...

10:44 Edit This 2 Comments »
Szkolna korytarze skarżą się, że nikt nie chce chodzić. Kaloryfery pociągają zimnym nosem. I tylko drzwi do klas zadowolone z przerwy świątecznej prężą nowe sukienki, ww których subtelnie odbija się światło……..



Pracownicy pozamykani w swoich pokojach szukają najlepszych sposobów na zimno. Księgowa w rękawicach uderza w klawiaturę. Sekretarka w kurtce odburkuje złe „Dzień dobry!”. Ja dmucham w imbirową herbatę i wierzę, naiwnie wierzę, że uśmiech też grzeje….


Z nudów tęsknie. Tęsknie za wczoraj.
Z nudów boję się. Boję się jutra…
Z nudów przekopuje Internet.
Początkowe ‘ottakie’ klikanie przybiera na sile.
Coraz bardziej mi zależy….

. „Cholera! „BADANIA NAD AIDS NAJBARDZIEJ PRZEŁOMOWYM ODKRYCIEM W 2011r” Aids, AIDS….. A kiedy badania nad ZF???!!!!!! Przecież ja tu czekam!!!”
Upieram się w twierdzeniu, że gdyby nie ZF byłabym najszczęśliwszą kobietą na globie. Że sama sobie jestem hamulcem. Że dla bliskich jestem hamulcem. Świadomość tego, że jest się hamulcem wyjada. Świadomość tego, że z każdym dniem jesteś coraz bardziej zardzewiałym hamulcem nie pozwala oddychać…

10:23 Edit This 0 Comments »
Grudzień nie okazał się przychylny dla anioła. ¾ miesiąca anioł spędził na zwolnieniu. Trzy serie antybiotykowe zamieniły skrzydła w próchno.


Może razem z Nowym Rokiem spłyną nowe siły.

12:44 Edit This 5 Comments »
Kaloryfer w moim pokoju zwariował. Buzuje z czerwoności a nioł okna otwiera szeroko, pot wyciera ze skrzydeł zlepionych i co chwila łapie się za serce.
‘Czy tak wygląda piekło?’
Ostatnio anioł przeczytał, że w piekle człowiek znajduje się o krok od swojego szczęścia, nie mogąc go dosięgnąć. Żyje obok, za szklaną zasłoną. I to właśnie ból tego braku jest piekłem.
Z tego by wynikało, że wielu z nas żyje w piekle…


11:42 Edit This 2 Comments »
Mało grudniowy dzień zadziornie puszcza zajączki. Anioł nie ma dziś serca na zabawy ze słońcem. Wyrwana dwa tygodnie temu ósemka przypomina o swoim niebycie. Zaskakujące, jak bardzo boli coś, czego nie ma.
A może tak właśnie jest?
Może właśnie dlatego boli?


Ciebie nie ma i też bolisz anioła.

i jestem

11:33 Edit This 6 Comments »
Myślałam, że to mi już niepotrzebne. Że daję radę. Że już nie muszę być publiczną płaczką. Czułam się ohydnie. Widziałam przeokropny żal wylewający się z każdego postu i czułam, że zaczynam dusić się w świecie, który sama stworzyłam. Że sama niszczę kulawego anioła, który nie ma już siły patrzeć w słońce.

Postanowiłam mierzyć się z życiem tu i teraz. A Łzy wysyłać w kosmos.
Jednak poczułam, że wysyłanie listów w kosmos już nie wystarcza. Kosmos przecież nie odpowiada. Kosmos nie czuje. Nie utożsamia się z aniołem. Kosmos nie robi nic.


BRAKOWAŁO MI WAS.